Ela była kobietą, którą nie można by nazwać piękną. Miała lat 44 – twarz kwadratowa, usta wąskie, włosy czarne kręcone. Piersi duże, lecz nie piękne. Pupa duża, nogi szerokie. Raczej niska – 167 cm wzrostu. Była po rozwodzie, mieszkała w Toruniu, pracowała w Urzędzie Skarbowym. Razem z nią w bloku, mieszkał jej 18-letni syn. Miał na imię Arek, był o głowę wyższy od matki. Z twarzy bardzo do niej podobny. Była sobota, godzinna 19. Ela potrzebowała zadzwonić z komórki do swej koleżanki i zaprosić ją do siebie na plotki. Jednak gdy sprawdzała konto, okazało się, że ma tam tylko parę groszy. Postanowiła skorzystać z telefonu komórkowego syna. On właśnie brał prysznic, więc nie chciała mu przeszkadzać. Zresztą najwyższej kupi mu kartę z własnych pieniędzy, weszła do jego pokoju. Tu na stole leżała jego wypasiona komórka i coś jeszcze. To była prezerwatywa! Ela była bardzo zaskoczona, syn nie mówił, że ma dziewczynę. Stała trzymała kondon w dłoni, zastanawiając się z kim Arek planuję swój może pierwszy raz. Kiedy wszedł do pokoju… był nagi, a jego penis był w erekcji. Otworzył usta, mama czerwona na buzi. W dłoni gumka, a syn ze wzwodem. Zapytała go czyje to jest, wyznał, że kumpel prosił go o kupno. Skinęła głową i podeszła do syna. Delikatnie zaczęła go masować po penisie, potem bez słowa uklękła mówiąc o potrzebie faceta i wzięła penisa Arka do ust, obciągała bardzo dobrze, było to tak piękne obciąganie, że chłopak o mało się nie spuścił za szybko. Jednak Ela nie chciała, by za szybką kończył. Polizała mu jeszcze jaja i wstała by się rozebrać. Pomagał matce zdjąć ubranie, jej ciało nie było piękne. Rozstępy, cellulitis, biust lekko obwisły. On jednak od razu złapał matkę za jej duży tyłek, palcami dotykał zarośniętej pizdy i przesuwał na odbyt. Potem zapytał, czy lubi połykać. Powiedziała, że tak, więc nałożył na penisa gumkę, kumplowi nową kupi. Matka położyła się na tapczanie, unosząc nogi, jej cipka była już gotowa. Położył się na nią i wszedł, gdy ruchał mamuśkę patrzyli sobie w oczy, było im cudownie, ruszał tyłkiem, a Ela jęczała z rozkoszy, i nie musiała udawać. Po chwili wyszedł z jej pizdy, teraz jebali się na jeźdźca, on sobie leżał, zaś matka odwrócona do niego pośladkami i plecami, nadziewała się na sterczącego penisa, Jej pochwa „połykała” chuja całego, aż po jądra. Syn trzymał matkę za pupę i nie chciał, by ta chwila kiedyś się skończyła. Ona jednak miała ochotę na sex analny. Zeszła z jego penisa i stanęła na czworakach, Arek ukucnął i wszedł matce w odbyt, krzyknęła z rozkoszy Arek walił mamusię w dupę, a ona masowała sobie lewą dłonią pochwę. Wyjął penisa z dziurki, matka uklękła, otworzyła usta, syn jednym ruchem zdjął prezerwatywę i zaczął się masturbować, Sperma trysnęła Eli na twarz, do otwartych ust. Kiedy połknęła duża część, powiedziała synowi o zachowaniu tajemnicy. Arek nie był paplą i teraz mamę posuwał co kilka dni.
O autorze